Nowe szaty króla czyli Oriflame Wonder Lash Mascara 5 in1 The One
Oriflame Wonder Lash Mascara jest prawdziwym bestsellerem w ofercie Oriflame.
Sprzedaje się wyśmienicie od dobrych kilku lat, konsultantki i klientki go uwielbiają.
W 2009 roku zdobył tytuł Kosmetyku Wszech Czasów na Wizaż.pl.
Dzięki unikatowej szczoteczce perfekcyjnie nadawał objętość i rozczesywał rzęsy.
Wszystko co dobre niestety się kończy i mój ulubiony tusz przeszedł lifting. Nie zawsze po takim zabiegu wygląda się lepiej niż przed (zobaczcie fotę Rene Zellweger) tak samo jest w przypadku nowej odsłony kultowego tuszu.
Co pisze o nim producent?
"Wielozadaniowy tusz do rzęs ze szczoteczką typu high definition 3D -
doskonale rozdzielającą i unoszącą rzęsy, a zarazem nadającą im
zachwycającą długość i objętość. Zawiera składniki pielęgnujące dla
doskonale odżywionych rzęs".
5 korzyści w 1 Tuszu:
1.Wykreuj zmysłowe spojrzenie, rzęsy podkręcone nawet do 116%*
2.Wydłużenie nawet o 57,1%*
3.7,8 x większa objętość*
4.Doskonale rozdzielone, ultra wyraziste rzęsy
5.Składniki pielęgnujące nawilżają i odżywiają je
Niestety według mnie formuła tuszu stała się bardziej rzadka. Szczoteczka na szczęście została bez zmian ale jego formuła niestety tak. Rzęsy nie są tak pogrubione jak przy poprzedniej wersji.
Nadal tusz nie skleja rzęs i nie osypuje się ale to nie ten sam efekt jaki osiągałam nim wcześniej.
Moim skromnym zdaniem cała seria The One, która miała zrewolucjonizować linie kosmetyków kolorowych Oriflame okazała sie dla mnie totalną klapą. Jedynie eyeliner w pisaku i nowa wersja róży oraz niektóre lakiery do paznokci są dla mnie na plus.
Szkoda, naprawdę wielka szkoda tak dobrego produktu. Obecnie przerzuciłam sie na Volume Build i mam nadzieje, że nie zostanie wycofany lub podrasowany.
Dziewczyny miałyście już nową wersje tuszu Wonder albo uzywałyście starej?
Jakie są wasze opinie na jego temat?
Czekam na komentarze.
A.

Rzeczywiście szkoda, że się nie sprawdził, bo zapowiadał się dobrze.
OdpowiedzUsuńNo, jestem zawiedziona:(
UsuńTo poczekaj z nim jeszcze chwilę :) Jak maskara Wonder weszła na rynek po raz pierwszy też była taka wodnista. Niech sobie poleży ze 3 tygodnie i zobaczysz :)
OdpowiedzUsuńJa dzisiaj otworzyłam jeszcze starą wersję, limitkę w czerwonym opakowaniu :) Mam fajne rzęsiska :)
Dzięki Ania za patent na pewno spróbuje tak zrobić i zobaczycmy. Bardzo chce mu dać szansę bo była to moja ukochana mascara
UsuńMnie do gustu przypadły tylko pomadki z tej linii :) Lakiery mają piękne kolory, ale trwałość bardo kiepską. A ten tusz daje baaardzo delikatny efekt, podejrzewam, że na moich rzęsach byłby niewidoczny.
OdpowiedzUsuńA tak pomadki też są świetne, widziałam już promocje w 16 kat będa w dobrej cenie:))))
UsuńMam ta nowa wersje i u mnie się super sprawdza.
OdpowiedzUsuńEfekt dość ładny :)
OdpowiedzUsuńMówie Ci to nie jest to samo co kiedyś, tam dopiero efekt był rewelacyjny.
UsuńOj tam....a mi z tuszy przypadl bardzo do gustu mascara curl (nie pamietam dokladnie nazwy:-)) i tusz z rozowa zakretka z very me.
OdpowiedzUsuńWonder "stary" mialam ale jakos mnie nie zachwycil wiec sie nie wypowiem.
Pozdrawiam;-)
Master Curl tez bardzo lubie ale sprobuje Volume Build bo ten jest tez rewelka.
Usuńmam dokładnie to samo. Próbowałam różnych maskar, zadna nie sprawdzała sie jak stary wonder. Pisałam do frimy, apelowałam.....ale jak grochem o ścianę. Nie rozumiem tego posunięcia
OdpowiedzUsuń